wtorek, 18 stycznia 2011

Biżu ...czyli to co kobietki lubią najbardziej;)

Dzisiaj pokażę cd rzeczy, które poczyniłam...ale chciała bym najpierw pokazać Wam pracę wykonaną przez moją starszą córkę, która wprost uwielbia tworzyć ....chyba ma to po mnie.;)))))))
Nie pamiętam czy Julkę miłością do haftu zaraziłam ja czy moja mama...
U mnie w rodzinie haftem zajmował się nawet mój dziadek, który był oficerem wojskowym. 
Ozdabiał haftem suknie dla mojej babci :), które również sam dla niej szył...
Pomyślcie, który facet zrobił by coś takiego w dzisiejszych czasach dla swojej ukochanej? Nie znam takiego osobiście :)
..Prababcia też haftowała-przepiękne obrusy, poduchy.
Do dzisiaj moja mama ma je w domu, są dla nas bardzo cenne...bo zrobiła je babcia..
Moja mama również ,,ciągnie,, tradycję rodzinną. Nauczyła mnie haftu, szydełkowania i robienia na drutach:)

Więc nic dziwnego, że moje dziecie ciągnie w tym kierunku...


Obrazek wykonany jest haftem krzyżykowym:)


Podobny dostał na gwiazdkę tata, ale z innymi obrazkami i ze swoim imieniem:)....Bardzo zaskoczył, a zarazem ucieszył nas ten prezent. Julka pracowała nad nimi, w tajemnicy dobry tydzień. Dziękuję córeczko:)))
A teraz wracając do tematu dzisiejszego posta trochę biżu....
Na początek ,,PANDORKI,,


Tutaj masę pandorek wypełniają kamienie szlachetne...
Zbieranie, wymienianie takich koralików to świetna zabawa, bo ciągle można uzyskać nowy efekt...
A teraz bransoletka na drucie pamięciowym...koraliki szklane...
I  drewno:)
Tutaj drewno połączyłam ze szklanymi koralikami..

Korale...

i w czerwonym......
Pozdrawiam wszystkich zaglądaczy ;)  i przesyłam słoneczne pozdrowienia

12 komentarzy:

  1. No to ja teraz wiem dlaczego jestes tak utalentowana dostalas to w "spadku" :-) i przekazalas dalej Julce, fajnie ze ona ma pasje i chce tworzyc.
    Wiesz u mnie w rodzinie moj tato tez siadal do maszyny i calkiem sporo wyszlko spod jego rak.

    Bizuteria sliczna.

    Pozdrawiam Cie i dwa aniolki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś w tym musi być rzeczywiście...no i mamy drugiego mężczyznę szyjącego:)Twojego tatę;))))
    Mój malował i to całkiem nieźle:)
    Pozdrawiam Anetko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niesamowite,a ile lat ma Twoja córeczka?
    Swoją drogą,chyba rzeczywiście takie rzeczy są dziedziczne, u mnie w domu także.
    Zachwyciła mnie pierwsza bransoletka z serduszkiem,naprawdę robi wrażenie.pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  4. Moa Julka ma 11 lat i uwielbia haftować...zainteresowała się nawet robieniem na szydełku...na razie to tylko łańcuszki, ale od czegoś trzeba zacząć.Pozdrawiam i dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  5. No Kochana!!!!!!!!!!!
    Masz godna siebie nastepczynie - Cudnie!!!! :-)
    Obrazeczek sliczny az trudno mi uwierzyc, ze powstal przy pomocy malej dzieciecej raczki:-)))))))
    ``Pandorki``sliczne:-) Wiem, ze zabawa w przekladanie przewieszek jest dobra zabawa, powiem wiecej, przy zakupie kolejnej, zawsze musze pozostale powykrecac, by wkomponowac jakos te nowa:-))))
    Usciski Kochana!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że znajdą się nawet faceci robiący na szydełku ;)
    Dobrze, że Córeczki idą w Twoje ślady...
    Powiedz Julce, że ślicznie wyszyła, bardzo mi się podoba ;)
    Ta pierwsza bransoletka bardzo mi się podoba...
    Bużka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiesz wszelkie talenty dziedziczymy po rodzicach:-)więc ja się nie dziwię że córka ma talent. Zdolna mama to i córka. Obrazek piękny i jaki majstersztyk wykonania. Korale czerwone są cudne. Oj jak ja lubię kolor czerwony.
    Całuski

    OdpowiedzUsuń
  8. To piękne ,że Julka już odkryła w sobie taką pasję...świetnie jej to wychodzi i widać ,że wiele serca włożyła w pracę !

    Korale cudne !

    pozdrawiam serdecznie zza miedzy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. NO nie, jeszcze takiej historii to ja nie słyszałam, żeby facet szył i haftował - CENNA RODZINA :)
    Córcia bardzo zdolna, prezenty poczyniła śliczne :)lecz co się dziwić, sami artyści w rodzinie...
    zawstydziła mnie, bo ja nie umiem haftować :(
    Biżuteria urocza !
    *Pozdrawiam*

    OdpowiedzUsuń
  10. Margott..ja też jestem dumna z mojej córki, że tak dosłownie ,,garnie,,się do robótek:)
    Nie wiem natomiast co będzie z młodszą, bo na razie tylko wycina i kleji...wycina i kleji...;)
    Różany Aniele rozumiem, że znasz takich panów, którzy robią na szydełku?:)))
    Danuta i Gina dziękuję:)
    Ivcia haftowanie nie jest trudne i bardzo wciąga...możesz zacząć od haftu krzyżykowego...
    Nam też daleko do haftów np Margott;))))
    Pozdrawiamy wszystkich:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo podoba mi się Twoja biżuteria!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna biżuteria.Coś na pewno podpatrzę,sama również uwielbiam produkować biżuterię.

    OdpowiedzUsuń